Podagrycznik pospolity – (Aegopodium podagraria L.) Jest byliną rozpowszechniona w całej Europie i Ameryce Północnej. W Polsce rośnie masowo w wilgotnych miejscach, w cienistych lasach liściastych, zaroślach, na łąkach i przy drogach, głównie jako uporczywy chwast ogrodowy. Roślina kwitnie od czerwca do sierpnia. Podagrycznik ma specyficzny, słaby zapach, przypominający marchew. Surowcem są liście podagrycznika, rzadziej używane są korzenie i kłącza. Na wiosnę je się młode listki podagrycznika jako sałatę w połączeniu np. z liśćmi mniszka, czosnku niedźwiedziego, pokrzywy, jarmużu, lub przygotowane podobnie jak szpinak, a także jako składnik wiosennej zupy. Roślina zawiera flawonoidy, związki kumarynowe, kwasy chlorogenowy i kawowy,witaminę C (60 mg/100g), poza tym składniki mineralne (żelazo,miedź,mangan,tytan,bor,wapń i potas). Ma działanie regenerujące organizm, odtruwające, moczopędne, przeciwreumatyczne, zwłaszcza przeciw podagrze – obniża podwyższone wartości kwasu moczowego we krwi i uśmierza ostrzegawczy ból tym powodowany. Pomocny przy ukąszeniu owadów, wystarczy zrobić okład z rozgniecionego listka podagrycznika. Przepis na bardzo zdrową sałatkę z użyciem młodych listków podagrycznika znajdziesz na moim blogu Aga Radzi. Jeśli nie masz czasu lub możliwości czytać to zapraszam do odsłuchania podcastu. źródło obrazka: Wikipedia Na stronie 1000 roślin wykorzystujemy technologię ciasteczek - możesz samodzielnie wyłączyć ciasteczka w swojej przeglądarce. Więcej na stronie Polityka Prywatności Zgadzam się Polityka prywatności - przeczytajJak zrobić maść (idło) z nagietkiem i dziewanną . Żeby zrobić maść z nagietkiem i dziewanną potrzebujesz: maceratu olejowego z nagietka i dziewanny – 50 gramów; wosku pszczelego – 7 gramów; olejku eterycznego z werbeny – 4-5 kropli; Jak zrobić macerat z nagietkiem i dziewanną Podagrycznik to jedno z najczęstszych dzikich warzyw, w wielu ogrodach dosłownie plaga. Kiedyś go nie cierpiałem, teraz uwielbiam jego smak – kiedy nauczyłem się żeby zbierać tylko najmłodsze listki i opracowałem kilka dań z tą rośliną. Często dostaję pytanie czy nie można go pomylić z innymi trującymi baldaszkowatymi. Odpowiadam. Nie znam rośliny silnie trującej podobnej do podagrycznika. Najbardziej trujące baldaszkowate mają liście albo podobne do marchwi (drobno podzielone, np. u szczwołu) albo poszczególne listki są wąskie (szalej, rzadko na bagnach). Z roślin podobnych do podagrycznika (też z rodziny baldaszkowatych) na łąkach i w zaroślach spotykam zwykle: barszcz zwyczajny, świerząbek korzenny, dzięgiel leśny i pasternak zwyczajny. Najbardziej podobny jest dzięgiel leśny (Angelica sylvestris). Na szczęście też jest jadalny (choć ma silniejszy, bardziej korzenny smak). Oba gatunki mają liście nagie (bez włosków i szczecinek). U dzięgla w miejscach rozgałęzień szypułek listków pojawiają się często czerwone paseczki, u podagrycznika ich nie ma albo jest tylko jeden. Podagrycznik można też pomylić ze świerząbkiem korzennym (Chaerophyllum aromaticum). Często rosną wymieszane razem na skrajach lasów i na przydrożach. Świerząbek korzenny jest słabo rozpoznany chemicznie, ale nie ryzykowałbym jedzenia go, niektóre świerząbki są trujące, a z resztą ma nieprzyjemny zapach. Świerząbek korzenny jest szczeciniasto owłosiony, a podagrycznik ma liście i łodygi nagie. Barszcz zwyczajny (Heracleum sphondylium) też jest owłosiony, ale jest jadalny po ugotowaniu. Odróżnimy go od razu po tym, że szczytowy listek nigdy nie jest owalno-lancetowaty (jak u podagrycznika i świerząbka i dzięgla) ale 3 lub 5 klapowy. Pasternak zwyczajny (Pastinaca sativa) ma jadalne korzenie, ale liście są niezbyt niesmaczne. Listki ułożone są równolegle wzdłuż głównej osi liścia. Stoją na sztorc, 90 stopni od płaszczyzny liścia. Górny listek klapowany jak u barszczu. Podagrycznik zbieramy wiosną, a w lecie w miejscach wilgotnych, gdzie był wcześniej skoszony, np. w trawnikach, na łąkach czy przy ścieżkach. Właśnie teraz w lipcu możemy go znaleźć w takich miejscach. Najsmaczniejsze są ogonki liściowe. Zbierając podagrycznik odcinamy dolne 1-3 cm ogonka, tą część która jest zaczerwieniona. Można z resztą od razu go tak zrywać, żeby zerwać bez tej części. Pamiętajmy, że nawet jadalna dzikie warzywa jedzone w nadmiarze, codziennie mogą mieć niezbadany na nas wpływ. Jednak jedna miska ugotowanego podagrycznika na pewno nam nie zaszkodzi. Uwaga! Wiele roślin baldaszkowatych: seler, pietruszka i także właśnie podagrycznik to silne afrodyzjaki! Może dlatego podagrycznik tak chętnie jedzą króliki. GULASZ WOŁOWY Z PODAGRYCZNIKIEM 250 g wołowiny, 100 g ogonków liściowych podagrycznika, 300 g przetartych pomidorów lub 600 g świeżych, 1 marchewka, 1 cebula, 3 ziemniaki, 30 ml czerwonego wytrawnego wina i łyżka cukru (lub słodkie wino i pół łyżki cukru), sól, pieprz Wołowinę, marchewkę, ziemniaki i cebulę pokroić w drobną kostkę, zalać wodą (ok. 1 l) i dusić przez ½ godz. Dodać pomidory i wino (bez skórki, pokrojone), osolić do smaku. Dusić kolejne 10 min. Dodać 4 łyżki oliwy z pierwszego tłoczenia. Posypać świeżo zmielonym pieprzem i pokrojonymi jak najdrobniej ogonkami podagrycznika. Zdjąć z ognia i serwować z chlebem. GRATIN Z PODAGRYCZNIKIEM 100-200 g liści podagrycznika z ogonkami, 1-2 kg ziemniaków, 300-600 ml śmietany, kilka ząbków czosnku, kilka ziaren pieprzu, ½ łyżeczki soli Ziemniaki obrać, pokroić w talarki i gotować ok. 5 minut, odcedzić. Podagrycznik oczyścić, odciąć same nasady ogonków liściowych (te zaczerwienione). Liście i resztę ogonków posiekać drobno. Do naczynia żaroodpornego nalać kilka łyżek tłuszczu (np. oliwy). Włożyć do niego podgotowane ziemniaki i podagrycznik (wymieszane), i czosnek (w kawałkach lub posiekany). Zalać śmietaną, posypać pieprzem i solą. Przykryć naczynie pokrywką, włożyć do piekarnika (temp. ok. 150-180 stopni C). Wyciągnąć kiedy śmietana z wierzchu zacznie się rumienić (zwykle ok. 30-40 minut). Pomaga w oczyszczeniu organizmu z substancji toksycznych. - Sprzyja wypłukiwaniu złogów z nerek i dróg moczowych. - Stosowany w leczeniu biegunek ze względu na zawartość gorzkich substancji ściągających. - Zwiększa też krzepliwość krwi, dlatego stosowano go przy krwotokach. - Wspomaga gojenie ran i poparzeń. Nazwa tej dość powszechnie występującej w naszym klimacie rośliny – podagrycznik pospolity – nawiązuje do faktu, że dawniej leczono nim podagrę, czyli dnę moczanową. Już ten fakt daje pewne pojęcie o tym, że obecnie roślina ta, uważana za pospolity chwast, jest zdecydowanie nie doceniana. 1 Podagrycznik – występowanie2 Podagrycznik – właściwości lecznicze3 Co właściwie zawiera ta zwykła – niezwykła roślina?4 Dlaczego warto stosować podagrycznik?5 Podagrycznik – stosowanie6 Podagrycznik na podagrę i nie tylko7 Podagrycznik – jak jeść, jak stosować? 8 Smoothie i pesto z podagrycznika – przepisy9 Podagrycznik – gdzie kupić, jak znaleźć?10 Podagrycznik – wróg czy przyjaciel? Podagrycznik – występowanie Podagrycznik, znany również jako barszlica, sznitka, czy krzemionka, jest gatunkiem rodzimym w europie i Azji. Występuje również w Ameryce Północnej, Japonii a nawet Australii i Nowej Zelandii, gdzie należy do gatunków zawleczonych. W Polsce występuje bardzo powszechnie na terenie całego kraju i jest traktowany jak trudny do wyplenienia, pospolity chwast. Rozrasta się przez kłącza i dzieje się to naprawdę szybko. Na ugorach często widujemy całe dywany podagrycznika. Dlatego właśnie jest darzony nieskrywaną niechęcią przez ogrodników. Tymczasem ta niedoceniona roślina posiada naprawdę pożyteczne właściwości. Podagrycznik – właściwości lecznicze Zioło podagrycznik znane było już ludziom pierwotnym. Przede wszystkim zapewne z uwagi na właściwości łagodzenia bólu w artretyzmie i zdeformowanych stawach. W średniowieczy spotkać go można było w ogrodach przyklasztornych, gdzie był hodowany zarówno ze względu na właściwości lecznicze, jak i walory odżywcze. Liście podagrycznika pospolitego zawierają bowiem cenne witaminy i składniki mineralne, lecz nadaje się on do spożycia jedynie w ostateczności. Nietrudno sobie wyobrazić, że mnisi zapewne spożywali go w ramach ślubów skromności i ubóstwa. Tak naprawdę lecznicze właściwości podagrycznika zaczęły być cenione dopiero na przełomie XIX i XX wieku. Co właściwie zawiera ta zwykła – niezwykła roślina? eteryczne olejki bakteriobójcze oraz grzybobójcze (limonen i felandren) witaminę C w ilości około 200 mg w 100g świeżych liści i pędów podagrycznika prowitaminę A, czyli karoten (12mg/100g) żelazo miedź wapń potas mangan magnez przeciwutleniacze (flawonoidy) saponiny o działaniu moczopędny Udowodniono, że alkoholowy wyciąg z podagrycznika, ma właściwości hamowania rozwoju gronkowca – bardzo niebezpiecznej dla organizmu bakterii. Świeże liście podagrycznika mają również właściwości odkażające, spokojnie i skutecznie możemy je przykładać na rany, gdy akurat nie mamy możliwości zastosowania innych środków. Mimo takiego bogactwa składu, podagrycznik jest wykorzystywany raczej w kuchni, niż w aptece. Świeże pędy i młode liście tej rośliny z dodatkiem rzeżuchy, doskonale nadają się na sałatkę. Dlaczego warto stosować podagrycznik? Przede wszystkim podagrycznik pospolity jest środkiem naturalnym w czystej postaci. Skutecznie pomagał w leczeniu artretyzmu naszym przodkom, pomoże i nam. Jest rośliną powszechnie dostępną w naturze, więc nawet nie musimy go siać, czy sadzić. Wystarczy rozejrzeć się po łąkach, albo po prostu poczekać, aż pojawi się w naszym ogrodzie. Doskonale sprawdza się nawet przy urazach sportowych, zamiast popularnych, reklamowanych maści – może nie zadziała błyskawicznie, ale za to skutecznie. Pomaga usuwać kwas moczanowy z organizmu, skutecznie leczy podagrę i reumatyzm. Pomaga przy niezwykle bolesnej rwie kulszowej. Leczy zaburzenia funkcjonowania jelit i przyspiesza trawienie. Pomaga w leczeniu kamicy nerkowej i chorób pęcherza moczowego. Ma właściwości wybitnie oczyszczające organizm z wszelkiego rodzaju toksym. Wspomaga działanie wątroby. Działa antyoksydacyjnie, więc ma pozytywny wpływ na spowolnienie procesu starzenia się organizmu. Zwalcza szkodliwe drobnoustroje. Napar z podagrycznika pospolitego do przemywania pomaga zwalczać trądzik. Przemywanie ran naparem przyspiesza gojenie. Podagrycznik – stosowanie Podagrycznik wzorem średniowiecznych mnichów można spożywać bezpośrednio dodając liście do sałatek. Można również stosować susz, lub susz sproszkowany – jeśli nie uda nam się zebrać rośliny i wysuszyć osobiście, dostaniemy podagrycznik w sklepie zielarskim właśnie w takiej postaci. Świeże, zmielone lub zmiażdżone liście (powinien puścić soki), mogą być stosowane w charakterze okładu przyspieszającego gojenie. Podobnie zadziała zaparzony susz, z którego możemy również sporządzać pożyteczne napary. Nalewki alkoholowe z podagrycznika pomagają pozbyć się z organizmu gronkowca. Działają również przeciwgrzybiczo, a jak wiadomo zagrzybienie organizmu jest w dzisiejszych czasach problemem dość powszechnie występującym. Może być stosowany jako skuteczna pierwsza pomoc w łagodzeniu ukąszeń owadów – również uciążliwych komarów, które często atakują nas w m,miejscach, gdzie właśnie podagrycznik mamy pod ręką. Może być stosowany jako pasza. Bydło nie bardzo go lubi, ale chętnie jedzą go świnie. Jeśli mamy w domu królika, warto poczęstować go od czasu do czasu podagrycznikiem. Pozytywnie wpłynie na jego zdrowie i kondycję. Ponadto króliki po prostu uwielbiają liście podagrycznika. Jak widzimy podagrycznik można stosować na mnóstwo sposobów, ważne, żeby po prostu zacząć to robić, by wreszcie ta pożyteczna roślina trafiła na właściwe jej miejsce w naszym zielniku i jadłospisie. Podagrycznik na podagrę i nie tylko Ciekawostką jest, że podagrycznik pospolity pochodzi z tej samej rodziny, co np. pietruszka, kolendra, czy troszkę mniej znany arcydzięgiel. Jego nazwa mówi bardzo wiele o jej dawnym zastosowaniu. Jeśli więc roślinę tę nazwano w ten sposób, musiała ona naprawdę działać na dnę moczanową, co współcześnie jest nadal wykorzystywane w medycynie alternatywnej i ziołolecznictwie. Oprócz działania wynikającego z jego nazwy, może on pomóc osobom cierpiącym na różnego rodzaju stany zapalne stawów. Potwierdzone jest również lekkie działanie grzybobójcze oraz bakteriobójcze. Jego niebywałą zaletą jest również to, że łagodzi ból, może być zatem stosowany przez osoby, które z jakichś powodów nie mogą brać standardowych leków przeciwbólowych. Bogate zastosowanie podagrycznik znalazł w domach naszych babć i prababć, natomiast warto sięgnąć po tę niezwykłą roślinę, gdy cierpimy na powyżej wymienione dolegliwości również w czasach, gdy mamy do wyboru różne inne środki. Naturalne leki pochodzenia roślinnego mogą i powinny być traktowane jako terapia wspomagająca. Ich używanie najlepiej jest skonsultować z lekarzem, chociażby tym pierwszego kontaktu. Podagrycznik – jak jeść, jak stosować? Podagrycznik używany jest w kuchni jako zamiennik szpinaku, można go podawać w różnego rodzaju sosach, dobrze łączy się z czosnkiem. Roślina ta zbiera dobre opinie od pań domu, które podają go w domach jako element zrównoważonej, zdrowej diety. Jeśli jednak nie chcemy gotować podagrycznika, możemy użyć świeżych liści w sałatkach lub surówkach. Podagrycznik kiszony to bogactwo witamin, ma on dużą zawartość kwasu mlekowego i zachowuje oczywiście swoje działanie przeciwzapalne i przeciwbólowe. W takiej formie polecany jest w szczególności kobietom, które cierpią na nawracające infekcje intymne, oczywiście jako terapia wspomagająca, która wprowadzona zostanie w porozumieniu z ginekologiem. Smoothie i pesto z podagrycznika – przepisy Z podagrycznika można zrobić także smoothie, podobnie, jakbyśmy postępowali ze szpinakiem czy jarmużem. Liście należy umyć i umieścić w blenderze z wybranymi przez siebie składnikami. Dobrze będzie się komponować z dodatkiem orzechów. Taki zdrowotny koktajl na pewno sprawi, że poczujemy się lepiej, zyskamy dużo energii i chęci do działania, co jest szczególnie istotne w okresie jesienno-zimowym, niestety wtedy podagrycznik nie jest dostępny. Jest jednak sposób na to, ażeby móc cieszyć się produktami spożywczymi z podagrycznika przez cały rok. Wystarczy wykonać z niego pesto, które następnie możemy przechowywać w słoiku w lodówce. Do tego również będzie potrzebny blender, orzechy starte na gładką miazgę oraz oliwa z oliwek. Jeśli jednak nie podoba nam się pomysł jedzenia podagrycznika, zawsze możemy sięgnąć po suszone liście, z których można zrobić napar do picia lub przemywania. Pamiętajmy jednak, aby naparu nie słodzić, cukier bowiem może polepszyć smak napoju, na pewno jednak nie sprawi, że stanie się on zdrowszy. Podagrycznik – gdzie kupić, jak znaleźć? Aby dowiedzieć się jak wygląda podagrycznik, najlepiej wyszukać jego zdjęcia w encyklopedii roślin lub w wyszukiwarce – jednak tylko w sprawdzonych źródłach! Sam opis niewiele może nam pomóc, ponieważ kwiat można pomylić z wieloma innymi roślinami, chociażby z miętą, ze względu na kolor i kształt liści. Z tego samego powodu raczej nie zaleca się poszukiwania tej rośliny na własną rękę. Podagrycznik to chwast, a więc można go spotkać w wielu miejscach. Jeśli jesteśmy pewni, że mamy z nim do czynienia, oczywiście możemy go zbierać, jednak wymaga to wprawnego oka zielarza. Zaleca się mimo wszystko zaopatrywanie się w tego typu produkty w zaufanym źródle. W ten sposób przechodzimy do bardzo ważnej kwestii: wiele osób, które wyszukuje informację na temat ziela podagrycznika, zastanawia się gdzie kupić te wspaniałe zioło lecznicze. Odpowiedź nasuwa się oczywiście sama – najlepiej udać się do apteki lub sklepu zielarskiego. Podagrycznik – wróg czy przyjaciel? Pomimo wszystkich prozdrowotnych właściwości, ogrodnicy często chcą wiedzieć jak pozbyć się podagrycznika z ogródka, traktując go jako chwast. Jest kilka sposobów na jego zwalczanie, wiele z nich można znaleźć na specjalistycznym forum. Metoda czysto fizyczna: należy przekopać ziemię na głębokość co najmniej 30 cm, następnie usunąć wszelkie kłącza. Jest to czynność, którą należy powtarzać, nie wystarczy zrobić tego jednorazowo. Inną opcją jest regularne stosowanie środków chemicznych, tzw. Herbicydów, które usuną niechciany chwast z naszego ogrodu. Oczywiście, podobnie jak w przypadku pierwszej metody, taki zabieg trzeba powtarzać kilka razy w sezonie. Powierzchowną, ale całkiem skuteczną metodą jest po prostu koszenie ziela, niestety ma ona swoje minusy – co jakiś czas ziele będzie odrastać, co wymagać będzie od nas powtarzania procesu koszenia kilka razy. Jak widać wszystkie powyższe metody wymagają kilkukrotnego powtórzenia, choć metoda z przekopywaniem ma większe szanse na powodzenie, niż pozostałe. Jest jeszcze inna możliwość, która jednak nie dotyczy każdego z nas: możemy spróbować ziele podagrycznika polubić i zamiast się go pozbywać, zacząć korzystać z jego korzystnego wpływu na nasze zdrowie. Oczywiście wybór należy do nas! Włączenie do codziennej diety herbaty z podagrycznika pospolitego pozwala utrzymać przewód pokarmowy w dobrej kondycji. Regularne jej wypijanie nie tylko poprawi trawienie, ale dodatkowo pomoże uporać się z biegunkami oraz zaparciami. Napar stosuje się nie tylko wewnętrznie, ale także zewnętrznie, zwłaszcza na problemy skórne.
PODAGRYCZNIK POSPOLITY Aegopodium podagraira - ziele diabelskiej stopki, śnitka, kurza stopka, kozia stópka, barszcnica, gier . . . Uciążliwy chwast czy ziele o uzdrawiającej mocy ? "Żeby tylko dożyć, aż będzie podagrycznik". W dawnych czasach te słowa jak modlitwę powtarzały wyskrobując z zasieków resztki zboża kobiety. Podagrycznik można spotkać niemalże wszędzie, występuje we wszystkich regionach Europy w zachodniej Azji, Ameryce północnej oraz klimacie oceanicznym. Należy do gatunku selerowatych, jest byliną wieloletnią i rozmnaża się wegetatywnie za pomocą kłączy. Swoją nazwę zwyczajową zawdzięcza temu, ze był od lat wykorzystywany jako lekarstwo na podagrę (dna moczanowa). Roślina ceniona od czasów średniowiecza, mnisi klasztorni uprawiali ją w swoich ogrodach. Ciekawostką jest również, że w czasach głodu w Polsce sprzedawany był na targach jako warzywo. Przygotowywano z niego zupę i stąd też jego ludowa nazwa barszcnica. W Polsce zanikło spożywanie podagrycznika na przestrzeni wieków, ale w północno - zachodnich Niemczech jest on nadal używany, do dziś przyrządza się z niego tak zwaną "zieloną zupę". Niektóre źródła podają, że neandertalczycy używali go jako środka przeciwbólowego. Jadalne części rośliny to młode aromatyczne, ale lekko gorzkawe liście i łodygi. Wspaniałe w roślinie jest to, że bardzo szybko odrasta i możemy cieszyć się nią praktycznie cały sezon od początku marca do pierwszych przymrozków. Najsmaczniejsze i najbogatsze w swoje właściwości są te najmłodsze jeszcze w pełni nie rozwinięte. WŁAŚCIWOŚCI Bardzo bogaty w białko, w minerały : potas, żelazo, cynk, magnes, miedź, mangan oraz witaminy C, A, Poliacetyleny zawarte w podagryczniku maja właściwości przeciwzapalne i przeciw reumatyczne. Od lat stosowany przy wszelkich bólach stawów, bólach nerwu kulszowego oraz kości i dnie moczanowej. Angelicyna i falkalindriol hamuje rozwój grzybów. Doskonale sprawdza się w leczeniu chlamydii i wszelkich infekcji bakteryjnych. Posiada również właściwości oczyszczające i odtruwające wątrobę i cały organizm. Doskonały przy wszelkich stanach zapalnych dróg moczowych, działa moczopędne i pobudza pracę nerek oraz oczyszcza je. Udowodniono również, że posiada właściwości przeciw nowotworowe. Pozytywnie wpływa również na pracę układu pokarmowego, poprawia przemianę materii. Sokiem możemy smarować miejsca po ukąszeniach owadów i wszelkich wrzodów skórnych. Doskonały również w formie okładów do trudno gojących się ran, przykładamy również miejscowo w bólach reumatycznych i bólach stawów. Polecam także osobom borykającym się z tymi przypadłościami włożyć parę listków do kieszeni i nosić przy sobie lub włożyć pod materac lub poduszkę. W przypadku skóry trądzikowej, skłonnej do wyprysków warto smarować twarz jego sokiem lub przemywać naparem. WYKORZYSTANIE I ZBIÓR Jak już wspomniałam podagrycznik jest dostępny już bardzo wczesną wiosną aż do późnej jesieni. A jego małe zalążku zdarzało mi się nawet wygrzebać spod pni podczas łagodnej zimy. Nie polecam jednak robić tego osobom, które nie mają doświadczenia i odpowiedniej wiedzy można go bowiem pomylić z jakąś trującą rośliną i narobić sobie kłopotów. W celach leczniczych używany są liscie, łodygi, kwiaty oraz korzeń podagrycznika. Podagrycznik możemy spożywać na surowo, jest doskonałym dodatkiem do zielonych soków i szejków. Wszelkim potrawom nadaje wspaniałego smaku i aromatu. Można go suszyć, mrozić i kisić. Liście i łodygi zbieramy cały sezon i suszymy w przewiewnym, ciemnym miejscu lub w temperaturze 30 - 40 stopni. Korzenie zbieramy jesienią, oczyszczamy, płuczemy i suszymy, jeśli suszenie odbywa się w suszarce nie przekraczamy 45 stopni. Kwiaty zbieramy w okresie kwitnienia zazwyczaj jest to lipiec, sierpień, suszymy jak liście. Nasiona podagrycznika zwane "etiopskim kminkiem" suszymy jak kwiaty i przechowujemy w szczelnie zamkniętym słoju w ciemnym miejscu. Przechowujemy w szczelnie zamkniętych pojemnikach. Suszone ziele możemy przechowywać do dwóch, a nawet trzech lat. Możemy zmielić go na proszek i dodawać do szejków, bądź namoczyć uprzednio parę godzin w wodzie i wyciskać sok. Możemy również zaparzać i pić w formie naparu. Nasiona możemy również używać jako przyprawy do potraw i sałatek. Można z niego przygotowywać zupy, przyrządzać jak szpinak bądź smażyć całe liście w cieście naleśnikowym, podobnie jak kwiaty czarnego bzu. . . . NAPAR 1 łyżkę stołową suszonego lub świeżego ziela zalewamy jedna szklanką wrzątku, parzymy pod przykryciem 15 minut. Przecedzamy pijemy 3 - 4 razy dzienne. W kuracji podagry, hemoroidów, zapaleniach układu moczowego, kamicy nerkowej, problemach trawiennych. Do naparu możemy również używać kwiatów i nasionek. . . . NAPAR Z NASION I PEELING NA PIĘKNĄ CERĘ 1 łyżkę nasionek podagrycznika zalewamy szklanką wrzątku, parzymy 15 minut pod przykryciem. Używamy do przemywania cery, z ziarenek możemy także przygotować peeling, w tym celu dodajemy łyżeczkę oleju kokosowego, mieszamy i wykonujemy masaż twarzy. Doskonały będzie dla osób borykających się z zaskórnikami, trądzikiem i wszelkimi wypryskami. Ale posiada również właściwości rozjaśniające i odżywiające cerę. . . . MASECZKA ZE ŚWIEŻYCH LIŚCI Umyte liście rozdrabniamy blenderem, ewentualnie siekamy nożem i ugniatamy aż puszczą sok i osiągną konsystencję papki. Nakładamy na umytą i oczyszczoną twarz na około 15 - 20 minut. Dodatkowo możemy dodać łyżkę siemienia lnianego lub w przypadku przebarwień odrobinę soku z cytryny. . . . NALEWKA Z KORZENI Korzenie wykopujemy wczesną wiosną, płuczemy i siekamy. Układamy w słoju i zalewamy wódką 40 % w stosunku 2 części korzeni 1 część alkoholu. Wytrawiać w ciemnym miejscu 30 dni, przefiltrować. Używamy do wcierania w przypadku dny moczanowej, zapaleniu stawów, korzeni nerwowych, mięśni. Przy lumbago, zakwasach i wszelkich bólach stawów i naciągniętych mięśniach. . . . PODAGRYCZNIK KISZONY Do kiszenia podagrycznik świetnie komponuje się z kapustą, ale możemy dodawać go do kiszenia wszelkich innych warzyw i owoców. Oczywiście polecam również kiszenie samego podagrycznika. do kiszenia wybierajmy świeże i młode listki. Wkładamy je do wyparzonych słoików, dociskamy aby wypełnić słoik, kisimy tak jak wszelkie inne kiszonki czyli zalewamy wodą z sola, jedna łyżka soli na litr wody. Kisi się bardzo szybko i jest gotowy już po kilku dniach. Do kiszenia możemy dodać przyprawy i inne zioła. . . . PESTO Z PODAGRYCZNIKA I POKRZYWY 2 garści podagrycznika, 1 garść pokrzywy, 1 szklanka namoczonych uprzednio ziaren słonecznika i orzechów (pół na pół), 3 ząbki czosnku. Ziele podagrycznika i pokrzywy opłukać, poszatkować. Wszystko razem zblendować, doprawić do smaku sokiem z cytryny, solą, pieprzem. Takie pesto możemy również przygotować z awokado, wtedy zamiast orzechów i słonecznika używamy awokado. . . . KAWIOR Z PODAGRYCZNIKA Ziele opłukać, osuszyć dokładnie i posiekać posypać solą kłodawską lub inną dobrej jakości solą, na 500 gramów ziela 2 łyżki soli, wymieszać, przełożyć do słoika, zamknąć szczelnie i przechowywać w lodówce lub w chłodnym miejscu. Dodawać do potraw jako przyprawę w okresie zimowym. . . . . PRZYPRAWA KMINKOWA LUB JAŁOWCOWA Umyte, osuszone ziele wymieszać w proporcji 1 : 1 z suchym kminkiem lub jałowcem. Wszystko razem dokładnie rozdrobnić i przełożyć do słoika. Przechowywać w chłodnym i ciemnym miejscu. . . . SAŁATKA Z DZIKICH ZIÓŁ 2 garście młodego podagrycznika, pęczek czosnku niedźwiedziego, 8 listków mniszka lekarskiego, 2 garście pokrzywy, parę listków i kwiatów miodunki. Wszystkie liście pokroić, skropić sokiem z cytryny, dodać główkę przeciśniętego ząbka czosnku wymieszanego z 2 łyżkami oleju, sól ziołową, pieprz. . . . ZIELONA SAŁATKA ZIOŁOWA 1 główka sałaty, 2 mięsiste pomidory, 1 łyżka posiekanych listków bluszczyka kurdybanka, 2 łyżki posiekanych listków podagrycznika, 2 łyżki kwiatów stokrotki. Umyte posiekane listki skropić sokiem z cytryny, wkroić pomidora, dodać sól, pieprz odrobinę oleju na zimno tłoczonego, posypać stokrotkami. . . . SURÓWKA Z WARZYWAMI 1 pęczek rzodkiewki, 2 łyżki posiekanego kopru, 2 garście podagrycznika, 1 marchewka, główka sałaty lub pół główki kapusty pekińskiej, 0,5 ogórka, 1 łyżka nasion konopi, 1 słodka gruszka. Marchew zetrzeć na tarce, ogórek i gruszkę w kotkę, rzodkiewkę w plasterki, skroić podagrycznik i kapustę, doprawić octem winnym, solą, pieprzem lub innymi przyprawami. Posypać koperkiem i nasionami konopi. . Mam nadzieję, że zachęciłam was do spożywania tego wspaniałego ziela i korzystania z jego właściwości. Tym bardziej, ze nie ma przeciwwskazań do stosowania go i mogą się nim cieszyć wszyscy. Trudno go również pomylić z innym ziołem, najbardziej podobny jest do niego dzięgiel leśny, ale jest również jadalny oraz świerząbek również jadalny. Na koniec jeszcze dodam taka ciekawostkę pewien Święty prawosławny Serafim Sarowski mnich, mistyk i pustelnik przez dwa lata żywił się wyłącznie podagrycznikiem, w okresie letnim świeżym, a w okresie zimowym suszonym i kiszonym. Pozdrawiam Dziewanna - Elżbieta.
1. Dokładnie mieszamy całość tak, by cały majeranek zatopić w oleju. Jeśli zauważycie, że oleju jest za mało, to dolejcie go odrobinę więcej. 2. By podtrzymać ciepłą temperaturę możecie włożyć słoiczek do garnka z gorącą wodą na kolejne 15-30 minut, ale nie podgrzewajcie garnka na ogniu. DLM1 Witamy na forum! Posty: 2 Rejestracja: 2009-05-05, 18:28 Podagrycznik. Jak zwalczać? Witam Poszukując różnych chwastów i nie tylko trafiłam na tą fajną stronę. Może mi ktoś pomoże. Chciałabym dowiedzieć się co to za roślina??? Wygląda na chwast może się mylę, rozrasta się wszędzie. Przenosi się bardzo szybko z jednego grobu na drugi przez rozłogi-pędy. Grób obok jest zarośnięty całkowicie, ten powyżej też. Nikt nimi się nie opiekuje. W grudniu na rodzinnym grobie dosypałam świeżą ziemię. Od połowy grudnia do połowy kwietnia zarósł tą rośliną ( Powyrywałam jak głęboko mogłam, ale na pewno jeszcze sporo korzeni i młodych pędów zostało. Posadziłam barwinka aby ładnie się zazieleniło, obawiam się, że może go zadusić to zielsko. Nie mogę doglądać codziennie (może poprzez codzienne wyrywanie przestałoby rosnąć) gdyż jest przeszło 300 km od miejsca zamieszkania. Co zrobić by się TEGO pozbyć, a nie zaszkodzić barwinkowi i funkii. Proszę o szybką pomoc, radę. Dziękuję. Pozdrawiam. Danuta Załączniki Ewaa Zagorzały dyskutant Posty: 338 Rejestracja: 2008-06-28, 00:04 Post autor: Ewaa » 2009-05-05, 19:15 Chyba to Podagrycznik dla mnie to ...koszmar walczę z nim od paru lat z marnym skutkiem Też poczekam na odp. razem z Tobą może ktoś coś poradzi Petrus Ekspert Posty: 6341 Rejestracja: 2008-01-20, 14:54 Post autor: Petrus » 2009-05-05, 22:10 Hejka. To jest PODAGRYCZNIK POSPOLITY Jest to bylina (chwast), a zapach jej liści przypomina zapach marchwi. Podobno młode liście i ogonki liściowe zbierane wiosną i wczesnym latem (najlepiej od marca do kwietnia) można spożywać na surowo lub robić z nich zupy, sałatki i szpinak najlepiej w połączeniu z innymi warzywami („kuracja wiosenna”) lub ziemniakami. Co do zwalczania to są dwa sposoby: RĘCZNY: polega na wyrwaniu dokładnie wszystkich kłączy i korzeni tej rośliny. CHEMICZNY:Do zwalczania chwastu można zastosować następujące środki chemiczne- chwastobójcze; PERZOCYD 280 SL w dawce 8-10 litrów na 1 ha. Stosować na rośliny zielone, oprysk grubokroplisty. Uwaga- środek szkodliwy dla organizmu ludzkiego. Zachować środki ostrożności przy przygotowywaniu cieczy roboczej i wykonywaniu zabiegu. Po zabiegu popłuczyny opryskiwacza wypryskać na opryskiwanej powierzchni. GARLON 480 EC stosowany nalistnie, dawka 2-4 l/ha ( 200-300 cieczy roboczej) zależnie od fazy rozwoju chwasta. Chwasty w późniejszej fazie rozwoju - nawet 4-5 l/ha. BASTA 150SL dolistny, dawka 30 do 70 ml/w 2 do 10 l wody na powierzchnię 100m2 Można też zastosować Roundup. U mnie w ogrodzie gdy miałem tego "kolegę" na rabacie po prostu powyrywałem doszczętnie każdy skrawek korzenia i już 2 lata nic nie rośnie Myślę, że coś z tego wybierzecie. Pozdrawiam Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem. Pozdrawiam, Piotr. Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne Zapraszam na moją stronę: | Wszystko o trawach ozdobnych | Projektowanie i wykonanie ogrodów | Doradztwo ogrodnicze | Ewaa Zagorzały dyskutant Posty: 338 Rejestracja: 2008-06-28, 00:04 Post autor: Ewaa » 2009-05-05, 22:27 Oprócz Randapu ... innych nie stosowałam .Wielkie ...dzięki zapisałam DLM1 Witamy na forum! Posty: 2 Rejestracja: 2009-05-05, 18:28 Post autor: DLM1 » 2009-05-10, 11:24 Wielkie dzięki za info Walka z nim będzie trudna bo rośnie wkoło, i do tego muszę tam pojechać ale spróbuje powalczyć. W końcu ktoś zwycięży... Sałatek i tym podobnych …. raczej nie będę robić. Pozdrawiam wszystkich amaryll Witamy na forum! Posty: 14 Rejestracja: 2010-08-09, 22:51 Post autor: amaryll » 2011-04-16, 21:29 Witam Własnie zaczynam walkę z podagrycznikiem. Nie wiem tylko dlaczego, rośnie w określonych miejscach, a kilka centymetrów dalej go nie widzę (na szczęście). Na trawnik również nie przechodzi, mniemam, że to z powodu systemu korzeniowego? Ale problem mam z czym innym, złośliwa bestia wyrasta wśród innych kwiatów. Czy Roudupem można go wówczas spryskać? Rośnie pod forsycją, różanecznikiem, hortensją, paprocią. Będę wdzięczna za pomoc! Danka Mistrz dyskusji! Posty: 13258 Rejestracja: 2008-03-11, 20:17 Post autor: Danka » 2011-04-16, 21:35 Ewaa pisze:Oprócz Randapu ... innych nie stosowałam .Wielkie ...dzięki zapisałam Na mojego i roundup niewiele zdziałał trochę usunęłam ręcznie ale za duża powierzchnia na taką fizyczną pracę. Petrus, dobrze wiedzieć o tych środkach. Fox. Zagorzały dyskutant Posty: 300 Rejestracja: 2010-05-21, 14:16 Post autor: Fox. » 2011-04-16, 21:47 Nie wierzcie w cuda że jakaś chemia na niego działa szkoda kasy tylko ręcznie. Jacuś Pozdrawia. Danka Mistrz dyskusji! Posty: 13258 Rejestracja: 2008-03-11, 20:17 Post autor: Danka » 2011-04-16, 23:08 Fox. pisze:Nie wierzcie w cuda że jakaś chemia na niego działa szkoda kasy tylko ręcznie. Jacku nie strasz mnie zaryję się w podagryczniku i ziemi. Gorzej od kreta stasio13 Mistrz dyskusji! Posty: 571 Rejestracja: 2010-09-20, 16:32 Post autor: stasio13 » 2011-04-16, 23:41 Niestety to jest naprawdę wredny chwast zostawisz okruszek a wyrośnie kępa tylko wybieranie do ostatniego daje rezultat amaryll Witamy na forum! Posty: 14 Rejestracja: 2010-08-09, 22:51 Post autor: amaryll » 2011-04-28, 21:23 Poradźcie proszę... Już się dowiedziałam, że jeśli podagrycznik rośnie w bliskim sąsiedztwie innych roślin, najlepiej posmarować jego liście np. Roundupem. Ale jeśli wiem, że zbliża się deszcz, czy mimo wszytko mogę go posmarować? Czy preparat nie spłynie, szkodząc innym roślinkom? lilia0405 Mistrz dyskusji! Posty: 3614 Rejestracja: 2008-04-23, 22:38 Post autor: lilia0405 » 2011-04-28, 21:28 Jak wiemy, że będzie padać to nie smarujemy randapem, bo on spłynie na ziemię, a randap ma działać tak, że przez liście środek dostaje się do korzenia i niszczy roślinę. Danka Mistrz dyskusji! Posty: 13258 Rejestracja: 2008-03-11, 20:17 Post autor: Danka » 2011-04-29, 18:39 Tylko musisz się uzbroić w cierpliwość. Na "moim" podagryczniku działanie roundupu było widać dopiero po tygodniu i to jeszcze nie jest dobry skutek ATA Zagorzały dyskutant Posty: 261 Rejestracja: 2011-03-23, 15:21 Post autor: ATA » 2011-04-29, 21:29 Ja zastosowałam ręczne niszczenie chwastów roundapem na mniszka i skrzypy. Chodziłam po kolanach i malowałam łobuzów. Pomogło. Trzeba tylko uważać żeby nie dotknąć sąsiadujących roślin. U mnie mlecze powyrastały przy tujach. Aby nie dotknęły "pomalowanych" mleczy podwiązywałam gałązki (oczywiście tujom). Powodzenia! .