Zagadka dla dzieci w wieku: 5-6 lat. Powyższa zagadka o lisie jest zlokalizowana w następujących kategoriach tematycznych: Zagadki dla dzieci o zwierzętach, Zagadki dla dzieci o zwierzętach leśnych, Zagadki dla dzieci o zwierzętach polnych, Zagadki dla dzieci o zwierzętach dzikich, Zagadki dla dzieci o lisach, Zagadki dla dzieci o ssakach.
Zagadki to miła a jednocześnie pożyteczna forma zabawy dla dziecka. Idealna na przechadzkę po skwerku, parku czy lesie, na długą podróż pociągiem lub wieczorne pogaduszki z dzieckiem po powrocie z pracy. Rozwiązywanie zagadek ćwiczy u dzieci logiczne myślenie i analizowanie tekstu, porządkuje ich wiedzę o świecie, zachęca do zdobywania nowej wiedzy i utrwalane tej, już nabytej, ale przede wszystkim i zobaczcie ile radości i zadowolenia odnajdzie Wasze dziecko przy rozwiązywaniu zagadek. W tym zestawie znajdziecie zgadywanki o zwierzętach z farmy, lasu, parku i siwy, gniady, kary, Wozi ludzi i towary. (koń)Za kości rzucone dziękuje ogonem. (pies)Dobre ma zwyczaje – ludziom mleko daje. (krowa)Zawsze blisko krowy i ogonem miele, każdy już odgadnie, bo to przecież… (cielę)W nocnej ciszy łowi myszy. (kot)Długi ma ogonek, oczy – jak paciorki, gdy zobaczy kota – ucieka do norki. (mysz)Ma długie uszy, futerko puszyste. Ze smakiem chrupie sałaty listek. (królik)Dzięki niej na zimę masz czapkę i szalik. Gdy w góry pojedziesz, ujrzysz ją na hali. (owca)Chodzi po podwórku i grzebie łapami, mówią o niej ptak domowy, nazwijcie ja sami. (kura)W każdej wsi jest taki budzik, który co dzień wszystkich budzi. (kogut)Maleńkie, puszyste, gdy wrona je spłoszy, wnet z piskiem się kryją pod skrzydła kokoszy. (kurczęta)Jest królem, lecz nie w koronie, ma grzywę, choć nie jest koniem. (lew)Kot ogromny, pręgowany, bywa w cyrku – tresowany. (tygrys)Chociaż zawsze trąbę nosi, nikt o go koncert nie prosi. (słoń)Jest wielki, garbaty, lecz może jak tragarz dźwigać na plecach bardzo ciężki bagaż. (wielbłąd)Chytrus niego nie lada, do kurników się zakrada. (lis)Chociaż ma torbę, nie jest listonoszem. W swej torbie na brzuchu własne dzieci nosi. (kangur)Małe zwierzątko, ale sił ma wiele, by kopać w ziemi długie tunele. (kret)Ma brązowe, śliczne oczy, nóżki zgrabne, cienkie. Czy widziałeś kiedyś w lesie płochliwą… (sarenkę)Skacze po lesie i z wielkiej uciechy, w dziupli swej chowa smaczne orzechy. (wiewiórka)Choiaż ma pancerz, to nie wojuje, na czterech nogach wolno spaceruje. (żółw)Dasz mu sera na pierogi? Może ci pokaże rogi. (ślimak)Skaczą po łące lub pływają w wodzie, żyją z bocianem w ciągłej niezgodzie. (żaby)Ma krótkie nóżki i mały ryjek, chociaż ma igły, nigdy nie szyje. (jeż)Zagadki opracowano na podstawie pracy Jolanty Cyrulik z Przedszkola Samorządowego w Herbach „Zagadki dla Jacka i Agatki: Wybór zagadek dla dzieci w wieku przedszkolnym i młodszym wieku szkolnym”. Aleksandra Dajczak Twórca portalu bibliotekarz, webmaster i twórca biżuterii z zamiłowaniem do gotowania oraz rzemiosł różnych.
Nov 25, 2018 - Autor: Anna Kubczak Kolejnym tematem pojawiającym się w naszym domu, w związku z nauką języka angielskiego, są zwierzęta gospodarcze i domowe. Z tej okazji powstały dość proste zagadki o zwierzętach o kilku gatunkach zwierząt gospodarskich, które są u nas hodowane.
Zagadki o zwierzętach to tylko niektóre z wielu różnych rodzajów zagadek, które ludzie mogą rozwiązać. Im trudniejsza zagadka, tym ciekawsza do rozwiązania. Zagadki o zwierzętach nie są zbyt trudne, ale wymagają przemyślenia. Zagadki o zwierzętach uczą dzieci nieszablonowego myślenia i kreatywnego rozwiązywania różnych problemów. Zagadka 1: Co ma zęby, ale nie gryzie?Zagadka 2: Mali hodowcy królikówZagadka 3: Pies policyjnyZagadka 4: TygrysDlaczego warto rozwiązywać zagadki o zwierzętach? Zagadka 1: Co ma zęby, ale nie gryzie? Zagadka 2: Mali hodowcy królików Chłopcy z IV klasy hodowali króliki. Kłopotu z tym było stosunkowo niewiele, a przyjemności mnóstwo. Do czasu. Bo gdy przyszła jesień, a później zima, skończyły się zielska, skończyły liście buraczane – z paszą było coraz trudniej. W miarę wzrostu rosły i apetyty wychowanków, a mamy już się buntowały i nie chciały dawać więcej marchewek. Dopiero Julek znalazł sposób. Poszedł do sąsiedniego gospodarstwa i umówił się tak: Codziennie po lekcjach jeden z chłopców wstąpi do mleczarni i zabierze pilną pocztę do gospodarstwa, a za to codziennie przed szkołą może przyjść chłopiec do obory i wziąć koszyk kiszonki rozsypanej przy rozdzielaniu jej dla krów. Pierwszego dnia projektodawca wkroczył dumnie do klasy z koszem i postawił go obok swej ławki. – Co tu tak śmierdzi? – zaczęli dopytywać się sąsiedzi. – O jej! nie wytrzymam, to ta Julkowa kiszonka. Rzeczywiście, kiszonka wydzielała przykry, kwaśny zapach. – Co my z tym zrobimy? Pan Majewski jest taki wrażliwy na zapachy, wyrzuci nas razem z całą tą paszą. – Wyrzuć za okno – poradził Iktoś. – Tak, żebym znów dostał burę od dyrektora za „dekorowanie szkoły”, jak wtedy, kiedy wywiesiłem śniadanie Stefana. – Trzeba było od razu zanieść ją do klatek. – Tak, mądryś. I tak wstałem o szóstej i musiałem biec cały kawał, żeby zdążyć. – Włóż ją do pieca. – Już o tym myślałem, ale świeżo napalony, jeszcze drzwiczki nie zamknięte. – Bo też wam się myśleć nie chce – woła naraz Stefek. – Wykuć się praw fizyki to żadna sztuka. I papuga to umie. Ale jak kto przy tym myśli, to potrafi je zastosować. – Stefan – błaga Julek – jeśli znalazłeś takie miejsce w klasie, że kiszonki nie będzie czuć, to bierz koszyk i stawiaj go tam, bo pan Majewski już idzie, słyszę kroki. Wykład zrobisz nam później. – Dobrze, dawaj ten twój kosz. Stefek poradził dobrze. Pan Majewski widział nawet kosz, ale nie zwrócił na niego uwagi; widocznie rzeczywiście nie poczuł zapachu kiszonki. Po lekcjach Julek podchodzi do Stefka i mówi: – Daj grabę, chłopie, taka prosta rzecz, a nie przyszło mi to do głowy. – Najgenialniejsze pomysły są najczęściej właśnie najprostsze – odparł Stefan. A czy Czytelnik już się domyślił, gdzie był ukryty kosz? Zagadka 3: Pies policyjny Całą scenę obserwowałem z balkonu. Na ulicy kręciło się sporo ludzi, chociaż trudno było mówić o tłoku. Dzięki temu od razu spostrzegłem wspaniałego psa, wilczura, jak tylko wynurzył się z, bocznej uliczki. Biegł po chodniku, lawirując zgrabnie pomiędzy przechodniami, z nosem przy ziemi. Przesunął się tak pod moim balkonem i zaczął się oddalać, kiedy nagle zmienił postępowanie. Wybiegł na skraj jezdni i uniósł łeb. Nie wiem, czemu spojrzałem wtedy w stronę, skąd się pojawił. Dojrzałem tam policjanta, który biegł z wysiłkiem. Właśnie wyjął z kieszeni jakąś rurkę, włożył jej koniec do ust i policzki jego dwa razy mocno się wydęły, jakby dmuchał w gwizdek. Żadnego głosu jednak nie usłyszałem. Znów spojrzałem na psa. W tej samej chwili skoczył on naprzód, jak strzała, dopadł jakiegoś mężczyzny, niosącego ciężką teczkę, i rzucił się na niego. Tamten usiłował kopnięciami bronić się, lecz pies chwycił go za nogę i przewrócił. Stanął nad nim i nie pozwolił się ruszyć, aż nadbiegł policjant. Za chwilę wszyscy razem obaj mężczyźni, nie licząc psa, maszerowali pod moim balkonem w najlepszej, zdawałoby się, zgodzie. Tylko ręce jednego pana były jakoś nienaturalnie wygięte i złożone na plecach. Złapano złodzieja. Wszystko w porządku. Ale nie wszystko jeszcze jest jasne. Kto powie, co to za rurkę brał do ust policjant i po co? Zagadka 4: Tygrys Wspaniały tygrys wyrwał się z klatki korzystając z niedomkniętych drzwi. Dozorca nie ma gdzie uciekać. Ale w ostatecznej chwili ratuje swoje życie. W jaki sposób?: Dlaczego warto rozwiązywać zagadki o zwierzętach? Zagadki o zwierzętach pomagają nam trenować nasz mózg i doskonalić umiejętności myślenia. Ćwiczą zdolność koncentracji i wyobraźni mózgu, poprawiając w ten sposób zdolność rozwiązywania problemów. zagadki o zwierzętach pozwalają nam rozwijać nowe ścieżki neuronowe, które mogą szybciej diagnozować problemy, co z kolei może uczynić nas bardziej kreatywnymi, inteligentnymi lub szybszymi w podejmowaniu decyzji. Łamigłówki są nie tylko zabawne, ale są również doskonałym sposobem na stymulację neuronów w mózgu.
.