Chrupiące, cienkie i ładnie rozlistkowane ciasto, które w zależności od posypki może zmienić się w wytrawną lub słodką przekąskę… Idealny dodatek do wszelkiego rodzaju sałatek typu śródziemnomorskiego, a także ciekawy i szybki patent na błyskawiczne ciasteczka do kawy. Trudno to właściwie nazwać przepisem, bo to bardziej „sposób na” niż jakaś wyrafinowana receptura:) Jednak dla osób, które nie mają lub akurat nie mogą skorzystać z piekarnika może to być całkiem cenna metoda. Nie zawsze chcę bowiem rozgrzewać piekarnik tylko po to, by upiec dodatek do sałatki czy zupy i to jest właśnie ten moment, gdy chętnie sięgam po patelnię. Wielokrotnie sprawdzone –spróbujcie:) Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak zrobić ciasto francuskie z patelni:) Zapraszam do obejrzenia! Ciasto francuskie z patelni czas przygotowania: do 15 minut /proporcje na 1 płat ciasta francuskiego/ płat ciasta francuskiego (ja biorę kupne ze sklepu) wersja wytrawna –do wyboru ulubione przyprawy lub mieszanki przypraw np.: – sól (zwykła, morska, szałwiowa) – suszone zioła – sól, czerwona papryka (słodka, pikantna) – przyprawa do gyrosa – przyprawa do pizzy – mak (biały, czarny) – sezam – tarty żółty ser (najlepsze: cheddar, parmezan, grana padano (ew. inne ulubione)) wersja słodka: – cukier (biały, brązowy) – cynamon – kakao (słodkie, ciemne) Rozgrzewam możliwie największą patelnię z pokrywką (lub taką, którą da się czymś przykryć np. dużym talerzem, ew. szykuję pokrywkę z folii aluminiowej). Szykuję talerz, który z łatwością da się ułożyć na dnie tejże patelni. Włączam grzanie i rozgrzewam patelnię –ma być porządnie gorąca. Rulon ciasta francuskiego rozwijam i układam na stolnicy, najlepiej na papierze, w który było zawinięte;) Z pomocą przygotowanego talerza wykrawam koła –ze standardowego rulonu ciasta wychodzą 2 kółka + skrawki, no chyba, że zdecydujemy się na inne kształty;) Z kół robię „chlebki”, a skrawki wokół kroję na mniejsze kawałki i robię z nich wytrawne bądź słodkie ciasteczka –wszystko na patelni rzecz jasna:) Ciasto przyprószam teraz z wierzchu wybranymi przyprawami lub słodką posypką. Delikatnie dociskam je do ciasta lub lekko wałkuję tak, by wgnieść je nieco w ciasto, dzięki czemu przylgną do niego i nie zostaną na patelni. U mnie zazwyczaj: – koła wykrojone wg talerza to pieczywo w wersji wytrawnej (np. do sałatek, zup, sosów, gulaszów) – a pokrojone w mniejsze kawałki skrawki (reszta ciasta po wykrojeniu kółek) to karmelowo-cynamonowe ciasteczka (np. „kropka nad i” po kolacji czy przekąska do kawy/herbaty). Tak przygotowane ciasto układam na mocno rozgrzanej patelni –stroną z przyprawami/posypką do dołu. Patelnia maksymalnie gorąca, ale kiedy tylko włożę ciasto zmniejszam grzanie, przykrywam i trzymam pod przykryciem na możliwie najmniejszym ogniu przez 4-5 minut. Przykrycie JEST istotne, bo ciasto wtedy lepiej rośnie (listkuje) i ma, nazwijmy to warunki „bardziej piekarnikowe”:) Po tym czasie podnoszę pokrywkę, przewracam ciasto i dopiekam z drugiej strony, już bez przykrycia, przez kolejne 4-5 minut, aż ładnie się zrumieni. W wersji z żółtym serem postępuję podobnie, kładę na rozgrzaną patelnię stroną z przyprawami do dołu (można też przyprawy pominąć i dać tylko sam ser). Jedyna różnica jest taka, że zaraz po przewróceniu ciasta na drugą stronę, od razu posypuję je z wierzchu tartym żółtym serem, który będzie się topił w czasie, gdy rumieni się spód. Reszta bez zmian:) W wersji z cukrem i cynamonem wszystko tak, jak w wariancie z samymi przyprawami tj. na rozgrzaną patelnię stroną z posypką do dołu, 5 minut na jednej stronie, 5 minut na drugiej. Cukier pięknie się stopi i skarmelizuje, pokrywając ciastka cienką, subtelnie słodką warstwą, a od spodu będą one złociste i chrupiące:) Gotowe ciasto tj. opieczone z obu stron przekładam na metalową kratkę/ruszt/raszkę, by stygnąc nie parowało od spodu, dzięki czemu cały czas pozostanie przyjemnie chrupkie. Podaję lekko ciepłe lub po całkowitym ostygnięciu. W wersji wytrawnej serwuję te oszukane chlebki po prostu tak, jak serwowałabym tego typu pieczywo (np. chlebki naan) –najchętniej do sałatek, ale także do zup, sosów, gulaszów. W wersji słodkiej –jak ciastka tj. do kawy/herbaty/mleka, czyli w roli słodkiej przekąski. Smacznego:) :: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)? Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!