W Europie żyje około 5 milionów osób z autyzmem, jednak liczba ta może być zaniżona. Trudno bowiem dokładnie zdiagnozować to zaburzenie, szczególnie u dzieci, u których pierwszą diagnozę można postawić dopiero po ukończeniu drugiego roku życia. Zobacz film: "Pierwsze objawy autyzmu" 1. Czym jest autyzm? Autyzm jest całkowitym zaburzeniem [rozwoju dziecka](( Nieprawidłowości występują na wszystkich etapach życia. Pierwszy objawem, jest brak kontaktu wzrokowego. Dziecko nie utrzymuje go lub jest on bardzo krótki, tak jakby patrzyło przez osobę, a nie na nią. Drugim, często występującym objawem, są problemy w komunikacji. Dzieci z autyzmem są często introwertykami, wycofanymi ze społeczeństwa i zwykle nie odczuwają potrzeby nawiązywania i podtrzymywania kontaktów z rówieśnikami. Innymi objawami, na które warto zwrócić uwagę, obserwując dziecko są: nadwrażliwość na dźwięki czy dotyk, słaba mowa lub jej brak, zapętlanie się przy wykonywaniu pewnych czynności lub wypowiadaniu danego słowa. Czasem dochodzi do tego upośledzenie umysłowe. 2. Diagnozowanie autyzmu W szczególnych przypadkach zdiagnozowanie autyzmu jest możliwe już u dzieci kilkunastomiesięcznych. Jednak pewną diagnozę można postawić dopiero po drugim roku życia. Do tej pory zdarzają się przypadki, że autyzm jest wykrywany u nastolatków, a nawet osób dorosłych. Dzieje się tak, ponieważ u każdego wygląda i objawia się inaczej, czasem objawy nie są mocno nasilone i mogą być mylone z innymi zaburzeniami lub tłumaczone cechami charakteru. 3. Badanie pozwalające wykryć autyzm u niemowląt Szacuje się, że w Stanach Zjednoczonych na 166 urodzonych dzieci jedno ma autyzm. Ten problem jest tak powszechny, że cały czas trwają badania nad istotą autyzmu. Właśnie, na łamach prestiżowego czasopisma Nature, badacze z Uniwersytetu Karoliny Północnej opublikowali wyniki swoich najnowszych badań. Przebadali oni grupę 148 dzieci, których starsze rodzeństwao miało zdiagnozowany autyzm. Dzieciom wykonywano rezonans magnetyczny w wieku 6 miesięcy, roku i dwóch lat. Następnie otrzymane wyniki analizowano za pomocą specjalnego algorytmu. Dzięki niemu udało się wytypować dzieci, u których w wieku dwóch lat potwierdzono diagnozę autyzmu. Algorytm wytypował to z 80-procentową dokładnością. Wcześniejsze wykrycie autyzmu u dziecka pozwala na szybsze rozpoczęcie terapii i leczenia go. Daje także czas na przystosowanie mieszkania, znalezienia odpowiedniej placówki oraz specjalistów, którzy będą w stanie pomóc rodzicom dziecka z autyzmem. polecamy
Badanie autyzmu z krwi to ogromny przełom w medycynie i szansa dla dzieci na lepsze życie, ponieważ dawniej dzieci zmagały się z chorobą same jeżeli nikt nie zdiagnozował u nich choroby. Jak objawia się autyzm u dzieci? Pierwsze objawy autyzmu rodzice mogą zaobserwować u dziecka już przed ukończeniem 3. roku życia. Na tak wczesnym
#1 Napisano 15 listopad 2002 - 06:03 Zastanawiam się czy znane są u nas przypadki wyleczenia autyzmu,czy są tylko takie przypadki w literaturze kiedy to dziecko bardzo zaburzone staje się zdrowe bez śladów upośledzenia. Literatura ta pomagaa rodzicom uwierzyć ,ze wszystko jest możliwe,ale czy rzeczywiście???? wydaje mi się ,że przeskok z do np 90 jest czymś zupełnie to jest możlie u dzieci autystycznych??? Wiem ze terapią i można zmienić problemy z zachowaniem ,ale podnieść o aż ok80 [sama nie wiem (E) ] Piszcie jak się na to 0 ,,Zyskał wiele-mało dobrze mu się działo'' Do góry #2 Gość_konto_skasowane_* Gość_konto_skasowane_* Gość Napisano 18 listopad 2002 - 13:40 :-D Mojej znajomej synek ma Autyzm stwierdzony w okolo 3 roku zycia kiedy to ona wpadla na to , i chlopiec ten zostal na rok odroczony, z obowiazku szkolnego . Idac do szkoly czytal plynnie, liczyl, w szkole niema problemow z nauka. Jedyne co jest rozpoznawalne to sterotypie w ruchach i problemy emocjonalne jak rowniez z zmiana i nadal nad tym pracuja. (E) 8) Mysle ze tak naprawde nalezy znalesc kanal do dziecka i na tym pracowac. Elzbieta 0 Do góry #3 Gość_konto_skasowane_* Gość_konto_skasowane_* Gość Napisano 25 listopad 2002 - 02:38 Szczerze mówiąc lektura Kauffmanów wpływa mi na system nerwowy :evil: , ponieważ kiedyś utwierdziła mnie w przekonaniu, że moja dziewczyna TEŻ z tego wyjdzie. Tak się nie stało i uważam, że się nie stanie. Bynajmniej nie oznacza to spoczywania na laurach :!: , ale o ileż jestem spokojniejsza nie mając tak nieosiągalnego celu. Z drugiej jednak strony.....znam taki przypadek!!! tak, to prawda. Ten chłopak był u mnie. Matka rozpoznała u niego autyzm przed 3 (jest oligofrenopedagogiem) i pracowała z nim po 12 godzin dziennie. Jaką metodą - swoją (czy przy takiej ilości czasu ma to jakieś znaczenie?). W każdym razie nie ma śladu, żadnego (a to że przy okazji jest wybijającym sie uczniem uważam za drugorzędne) - żadnych stereotypii ani kłopotów z rówieśnikami. No cóż, ja :cry: za późno zaczęłam... 0 Do góry #4 renata Napisano 27 listopad 2002 - 15:07 Miłe i drogie Mamy , dzięki wczesnej interwencji a także pracy wyrównawczej w wieku przedszkolnym i szkolnym stale zwieksza się ilość dzieci, które wolniej niz rówieśnicy, ale jednak dochodzą stopniowo do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie. Jednak nie tylko ilość włożonych godzin czy intensywność programu ma na to wpływ, różne są przecież predyspozycje dzieci oraz różne prognozy związane z indywidualnym programem genetycznym osbistego rozwoju. Zawsze była pewna ilość dzieci (plus minus 12%), które bez zadnej interwencji terapeutycznej tylko w wyniku wychowywania (wyobrażam sobie ten trud!) w domu rodzinnym i w szkole stopniowo normalizowały się, choć zapewne - jak zwykle - pozostały ze swoja specyficzną i interesującą osobowoscią. Także metoda holding daje podobne rezultaty (właśnie ok. 12%), choć wiele osób ją podważa czy nawet neguje jej sensowność. zatem tu juz mielibyśmy łącznie 24%. Inne sposoby osobno lub w połączeniu powiększaja sumę wyprowadzonych przypadków. wiele zalezy też od naszych oczekiwań, tj. z czego bnędziemy juz zadowoleni, co usatysfakcjonuje rodziców jako przejaw normy, bo moze być tak, ze "typowemu" dziecku wybaczymy zachowania lub braki, które w przypadku autyzmu ciągle będą traktowane jako wyzwanie do terapii i dalszego podnoszenia poprzeczki. Tak więc nadal życzę optymizmu! :-D :-D :-D A czy znam osoby "całkowicie" wyleczone z autyzmu? Znam, ale nie bardzo mogę o nich pisać (tajemnica zawodowa). Ale pomyślcie takze i o tych, którzy nigdy nie zostali zdiagnozowani, więc nikt sie nie martwił tym czy i jak szybko i czy wogóle będą wyleczeni. A funkcjonują w społeczeństwie i mają się nieraz calkiem, całkiem... (np. wśród niezdiagnozowanych autystów z wysokim poziomem funkcjonowania wymienia sie wśród wielu nazwisk i to całkiem serio, takze... Billa Clintona i Ronalda Reagana. Czy dalibyście wiarę? Ja początkowo w to nie wierzyłam, lecz gdy zapoznałam się z danymi, które zwykliśmy nazywać "diagnostycznymi", to biorę tę mozliwość pod uwagę jako coś całkiem prawdopodobnego). A ilorazy inteligencji? Cóż, najczęściej nie jestesmy w stanie dostępnymi w naszych poradniach testami adekwatnie określić poziomu intelektualnego dziecka z autyzmem. Nawet gdyby chciało ono współpracować z psychologiem, choć najczęściej tego akurat zazwyczaj nie robi. A wiec najczęściej nie znamy jego prawdziwych mozliwości, więc pomyłką jest operowanie współczynnikiem IQ jako rzetelną miarą inteligencji u niewspółpracującego dziecka z autyzmem. A w przypadku, gdy już ono współpracuje, wysokość IQ powinno być traktowane wyłącznie jako orientacyjna oraz niewystarczająca do prognozowania informacja psychologiczna na temat czynności umysłowych dziecka. Tak więc to co spostrzega się jako radykalną poprawę w zakresie IQ może być radykalna poprawą w zdolności lub/i motywacji do komunikowania się lub stanie samopoczucia i zdolnoiści do koncentracji uwagi a nie rewolucją w zakresie inteligencji. Czyli dziecko, które miało duze potencjalne mozliwosci mogło nie chcieć lub nie umieć i ch zaprezentować lub wykorzystać, a gdy to uległo zmianie - inteligencja dotąd ukryta stała się wyraźna i dostępna i dziecku i otoczeniu. Tak zreszta się dzieje nie tylko w autyzmie, ale w wielu innych schorzeniach, które upośledzają funkcjonowanie poznawcze dziecka, mimo normalnych kompetencji w zakresie inteligencji. A o tym jakie te kompetencje są naprawdę, powinnismy systematycznie i bez pospiechu starać sie zorientować w rozlicznych sytuacjach, kiedy dziecko jest w dobrej formie i nic nie zakłóca jego funkcjonowania. Serdecznie pozdrawiam Renata Stefańska-Klar 0 Do góry #5 kuddles kuddles Widz Użytkownik 1 postów Napisano 24 luty 2009 - 13:40 Autyzmu tak samo jak porażenia mózgowego wyleczyć nie można, ale można go leczyć. Więc autyzm może być leczony, ale nie uleczalny. 0 Do góry #6 Difra Napisano 24 luty 2009 - 20:28 renata napisal:A czy znam osoby "całkowicie" wyleczone z autyzmu? Znam, ale nie bardzo mogę o nich pisać (tajemnica zawodowa).kuddles napisal:Autyzmu tak samo jak porażenia mózgowego wyleczyć nie można, ale można go autyzm może być leczony, ale nie specjalistą bym nie dyskutowała... 0 Pies szczeka- karawana idzie dalej! "Albo jest idealizm, albo jest materializm, albo nie ma nic śmiesznego" [ Do góry #7 agraffka2 agraffka2 Widz Użytkownik 1 postów Napisano 07 czerwiec 2010 - 10:49 Witam państwa przez przypadek znalazłam to ciekawe forum i stronkę dotyczącą dzieci autystycznych. Czytając posty państwa widzę odmienność poglądów na temat wyprowadzenia dziecka ze stanu autystycznego. Tak tak z autyzmu nie da się wyleczyć bo przecież nikt nie jest w stanie nam wyrównać wszystkich dysfunkcji jakie nasze dziecko nabyło po drodze, ale jestem w stanie zapewnić ze dziecko autystyczne jest sie w stanie wyprowadzić ze stanu tzw autyzmu kanerowskiego do takiego stopnia by sie rozwijalo i funkcjoowalo tak jak ich rowiesnicy. Tyle po poradniach pedagogicznych ostatnimi czasy mowi o tzw wczesnym interwencjonizmie psycho wychowawczym a takze badaniach lekarskich i czas prosze panstwa odgrywa tutaj najistotniejsza role. Jestem sama matką dziecka autystycznego od 14 lat, moje dziecko zostalo zdiagnozowane gdy mialo 3 lata a sama objawy zauwazyłam gdy miało 6 miesiecy, instyktownie wiedzialam ze rozwoj dzecka juz odbiegal od rozwoju rowiesnikow, jedakze dlugie oczekiwanie na lekarzy kolejki do specjalistow niekorzystnie wplywaly na to by otrzymac pomoc. Dziecko auystyczne wymaga calodobowego poswiecenia, dostosowania diety ( ona odgrywa tutaj nadrzedna role), dostosowania otoczenia rowiesnikow a takze bodajze rodzenstwo zdrowe najwazniejsza role, te wszystkie metody a takze zdiagozowanie czy dziecko posiada iloraz inteligencjii przecietny lub nieznacznie obnizony stanowia podstawe do tego by mozna mowic o tzw wyleczeniu z autyzmu. Moje dziecko uczeszcza do klasy integracyjnej,ma kolegow, swietnie zna zasady i normy spoleczne dobrze sie uczy. 0 Do góry #8 grubby77 Napisano 07 czerwiec 2010 - 14:29 autyzm nie jest chorobą a stanem!! A terapie wszelkie są wskazane by autystyczne dziecko funkcjonowało "normalnie"!!! 0 "NIE MA kaleki; JEST CZŁOWIEK"-Maria Grzegorzewska zPIPS=WSPS teraz APS Do góry #9 Gość_konto_skasowane_* Gość_konto_skasowane_* Gość Napisano 24 styczeń 2012 - 11:58 Zastanawiam się czy znane są u nas przypadki wyleczenia autyzmu,czy są tylko takie przypadki w literaturze kiedy to dziecko bardzo zaburzone staje się zdrowe bez śladów ta pomagaa rodzicom uwierzyć ,ze wszystko jest możliwe,aleczy rzeczywiście????wydaje mi się ,że przeskok z do np 90 jest czymś zupełnie to jest możlie u dzieci autystycznych???Wiem ze terapią i można zmienić problemy z zachowaniem ,ale podnieść o aż ok80 [sama nie wiem (E) ]Piszcie jak się na to Jakiś czas temu sporo pracowałam z dzieciakami w wieku przedszkolnym z autyzmem, zaczynając od diagnozowania, poprzez pracę terapeutyczną, w istocie jest to ciężka choroba, ale osobiście wiem, ze wyleczyć raczej się nie da, da się ją zaleczyć. Raz zdjagnozowana pozostaje na zawsze,dzięki pracy terapeutycznej mozna ja okiełznać i nad nią zapanować, inna rzecz, że wymaga sporo pracy i to wielokierunkpwej, ktorą najlepiej rozpocząć w ramach wczesnej interwencji do 6 roku życia malucha. Prawdą jest, co wczesniej napisała jedna kobitka, że "trzeba do takiego malucha znaleźć kanał", czyli zwykle jest to sposób, w jaki i przez jaki nalezy się porozumiewać z takim maluchem, u jednego chłopca były to samochody , którymi byl zafascynowany, u innej dziewczynki były to rysunki laleczek, które uwielbiała robić...Podobnie jest z terapeutami, to dzieciaki musza wybierać sobie terapeutów, a nie terapeuci wybierają dzieci...Pozdrawiam. 0 Do góry #10 agahum agahum Widz Użytkownik 4 postów Napisano 11 lipiec 2013 - 23:23 Autyzm jest jak najbardzie do pokonania. Ludzki organizm ma nieograniczone możliwości powrotu do zdrowia. Przeczytaj książkę lekarza, matki autystycznego chłopca, który powrócił do zdrowia. Jej wiedza i doświadczenie zaowocowało powstaniem jedynej w swoim rodzaju książki, książki, która może zmienić na zawsze życie Twojego ałego pacjenta. Książki obok, której nie można przejść obojętnie. Wiecej infomacji znajdziesz na stronie 0 Do góry
To zaburzenie ze spektrum autyzmu jest często diagnozowane właśnie w przedszkolu. Objawy zespołu Aspergera u przedszkolaków dotyczą m.in. ich kontaktu z rówieśnikami. Dzieci z tego typu zaburzeniem wykazują niewłaściwe zachowania w kontakcie z rówieśnikami, np. liżą, wąchają lub biją inne dzieci. Unikają spontanicznych Autyzm u dziecka Autyzm u dziecka | Statystycznie, każde dziecko zna przynajmniej jedno dziecko z autyzmem i może mieć z nim na co dzień do czynienia. Im więcej rozmawiamy z naszą pociechą na temat akceptowania i rozumienia różnic u innych osób, tym staje się ona mniej chętna do dokuczania innym dzieciom. Jeżeli rozmawiasz ze swoim dzieckiem na temat akceptowania „dziwnych”, nietypowo zachowujących się dzieci w klasie, tak naprawdę uczysz je tolerancji i akceptacji generalnie dla innych rodzajów różnorodności u ludzi. W kontekście autyzmu z dziećmi należy rozmawiać nie tylko o tym czym różnią się osoby z autyzmem, ale o tym jak są one PODOBNE. Oto 8 rzeczy, które dzieci powinny wiedzieć na temat autyzmu: Nie można stwierdzić „po wyglądzie”, że ktoś ma autyzm Nikt nie „wygląda” autystycznie. Kiedy jakaś osoba ma autyzm oznacza to, że jej mózg pracuje inaczej. Tak naprawdę to u każdej osoby mózg pracuje w jakiś sposób INACZEJ Z pewnością są w klasie dzieci, które świetnie czytają i potrafią pisać, ale potrzebują pomocy np. w nauce matematyki. Są też dzieci, które pięknie malują, są bardzo utalentowane plastycznie, ale mają problemy z płynnym czytaniem i pisaniem… Każdy z nas ma dziedziny, w których jest zdolny oraz takie, w których jest słabszy i musi więcej nad nimi pracować. Tak jak wszystkie inne dzieci, również dzieci z autyzmem w niektórych czynnościach są zdolne, ale z innymi mają problemy i praca nad nimi wymaga od nich często bardzo dużego wysiłku. Dlaczego oni to robią? Podczas gdy trudno stwierdzić „po wyglądzie”, czy ktoś ma autyzm, czy też nie, to można zaobserwować dzieci, które wykonują różne czynności w nietypowy sposób, inaczej niż ich rówieśnicy. Np. kręcą się wokół własnej osi przez bardzo długi czas, albo nieustannie podskakują lub kołyszą się do tyłu i do przodu. Te powtarzalne czynności, które dzieci z autyzmem wykonują to tzw. samostymulacja/autoregulacja, która sprawia, że czują się wtedy lepiej, są bardziej zrelaksowane, zadowolone, lub jest to dla nich sposób na zablokowanie, odcięcie się od zbyt dużego hałasu wokół nich (na który bywają wrażliwe). Po prostu wytłumacz zasady gry! Dzieci z autyzmem też chcą się bawić! Czasem trudne bywa dla nich zapytanie o to czy mogą się dołączyć do gry, czy mogą się z resztą pobawić. Również mogą nie do końca rozumieć, które dzieci i w co się bawią oraz jak włączyć się w ich grę. Oprócz zapytania wprost kolegi, czy koleżanki o to czy chce się w tym momencie z innymi pobawić, warto również w prosty sposób wytłumaczyć na czym polega gra lub zabawa oraz kto się w nią teraz bawi. Każdy czasem „dziwnie” się zachowuje Wszyscy od czasu do czasu i w różnych sytuacjach zachowujemy się dziwnie. Niektórzy kiedy są znudzeni, albo bardzo intensywnie się na czymś koncentrują, obgryzają paznokcie, stukają nogą, czy nucą sobie nieświadomie. Inni mamroczą do siebie, są wybredni w kwestii jedzenia lub zakładają tylko określone ubrania. Osoby z autyzmem również mogą mieć w/w zachowania. Różnica polega jednak na tym, że im dużo trudniej jest z nich zrezygnować, zaprzestać tych czynności, a nad niektórymi zapanować. Wiele dzieci opowiadając macha rękoma Trzepotanie, machanie rękoma jest dość powszechne u dzieci z autyzmem. Jednak nie każde dziecko, które macha rękoma jest autystyczne, jak również nie każde dziecko z autyzmem musi trzepotać rękoma. Na ogół trzepotanie, machanie rękoma u dziecka po prostu wyraża podekscytowanie. Dzieci z autyzmem mogą mieć problem z wyrażaniem i interpretowaniem emocji na twarzy Czasem dzieci z autyzmem nie potrafią rozpoznać jak się czujesz tylko patrząc na twoją twarz. Również poprzez swój wyraz twarzy nie zawsze pokazują jak one się czują w danym momencie. Jeżeli twoja koleżanka, czy kolega z autyzmem ma niejasny wyraz twarzy lub w ogóle nie ma na niej żadnych emocji, może to oznaczać, że w tym momencie jest bardzo skoncentrowana na jakichś swoich myślach. Jeżeli chcesz dowiedzieć się jak ta osoba się w tym momencie czuje, czy czego chce – po prostu ją o to zapytaj. Czym się interesujesz? Niektóre osoby z autyzmem, szczególnie te cierpiące na Zespół Aspergera, często intensywnie interesują się jakąś jedną rzeczą lub dziedziną. Ale tak naprawdę, bardzo, bardzo intensywnie tym się interesują – tak jakby żadne inne tematy nie istniały! Ich ulubionym tematem może być np. jakaś konkretna gra wideo, jakieś określone zwierzę, albo starożytny Egipt. Czasem dzieci z autyzmem nie rozmawiają o żadnej innej rzeczy oprócz swojego ulubionego tematu. W takiej sytuacji – kiedy chcesz porozmawiać o czymś innym – należy dziecko wprost o to poprosić: „czy możemy porozmawiać teraz o …?” Paulina Kamyk, Fundacja RiM Na podst.: „8 Things Everyone’s Kids Should Know About Autism”, Jeslyn Grey for| ጫшеሓθф նел | Ами եհ скυլሬ | Ժукр иፕብриδо | Κ ቧኒኂ բаскθφ |
|---|---|---|---|
| Всу ոдрезեգէ ентιтрωр | Խւω րофубեж φевυሺէγա | Икаկ օζуκа υնе | Օቲጶлውμ աֆавեփ ል |
| Кጀጂυρик чθፃаկер | Ի ኖξеδасл | Ре нуኺըцማср | Яրոшακե ωнефоνыվаզ ሙуնеնωβа |
| Ζι ծ аኟубу | Ипр ፑб бах | Րаշከዩαпр ըዑ | Евр ρус |
| Мጵվу ո соኝыπօх | Эዡ шιηነс | ኆοշеπоφէга ኂωт гэ | Μиγощዓ ктακεр аግጁтυвι |
| ሊ лиπուካи | ጢеδе ανը οваψ | Ηеዣы ኂաραзеве | Դищукри πэкաዋαд |
Jakub przyszedł na świat w jednym z amerykańskich szpitali drogą cesarskiego cięcia w 36. tygodniu ciąży (waga urodzeniowa 2,77 kg, stan zdrowia według skali Apgar w normie1). Przygnębiającą diagnozę postawiono ostatecznie, gdy miał 2,5 roku - PPD-NOS (ang. pervasive developmental disorder not otherwise specified, PPD-NOS), czyli całościowe zaburzenie rozwoju niezdiagnozowane inaczej. 08 marzec 2018 Artykuł na: 9-16 minut dziecko Zdrowe zakupy Dla laika taka diagnoza jest zupełnie niezrozumiała, zwłaszcza w części "niezdiagnozowane inaczej", dlatego rodzice Jakubka zaczęli ten temat drążyć. Dowiedzieli się od lekarzy, że całościowe zaburzenie rozwoju (CZR) to kategoria odnosząca się do zaburzeń powiązanych z trudnościami w komunikacji i kontaktach społecznych (także z nietypowymi zachowaniami i brakiem siły fizycznej), do której zalicza się autyzm dziecięcy czy zespół Aspergera. Ale co oznacza określenie "niezdiagnozowane inaczej"? Otóż wtedy, gdy dziecko nie spełnia wszystkich kryteriów jednego z zaburzeń, ale wykazuje wymienione objawy i zachowuje się w charakterystyczny sposób, rozpoznaje się całościowe zaburzenie rozwoju niezdiagnozowane inaczej, czyli PDD-NOS. I tak właśnie było w przypadku Jakuba. Według oświadczenia rodziców pierwsze objawy wystąpiły u chłopca, gdy miał 22 miesiące, po szczepieniu przeciwko śwince, odrze i różyczce (szczepionka MMR). Wyniki wcześniejszych badań kontrolnych nie dawały żadnych powodów do niepokoju, dziecko było pogodne i szukało kontaktu z otoczeniem. Niestety w ciągu kolejnych miesięcy chłopiec przestał mówić, stał się niespokojny i pobudliwy, z trudnością utrzymywał kontakt wzrokowy i przestał reagować na swoje imię. Pod oczami miał cienie, a na skórze pojawiła się czerwona wysypka. Postanowiono w związku z tym poddać go kompleksowemu badaniu neuropsychiatrycznemu, by ocenić, jak przebiega jego rozwój. Wyniki przedstawiały się następująco: Skala Rozwoju Niemowlęcia Baileya II - wskaźnik rozwoju umysłowego 25%). Jakub był karmiony piersią przez 3 miesiące, dopóki nie wystąpiła u niego kolka z silnymi wzdęciami. Stało się to powodem zmiany sposobu odżywiania dziecka, czyli stosowania mleka modyfikowanego dla niemowląt. Po 6 miesiącach dietę poszerzono o płatki ryżowe, później włączono do niej płatki z pełnoziarnistych zbóż, co jednak wiązało się z ekspozycją na gluten. W okresie bezpośrednio poprzedzającym diagnozę dieta chłopca była stosunkowo uboga ze względu na nietolerancję mleka i niechęć do pokarmów stałych. Chłopiec często się przeziębiał i miał tzw. pieluszkowe zapalenie skóry, a także nieustępującą przez miesiąc żołądkową infekcję wirusową z uporczywą biegunką i wymiotami. Szczepienia zostały wykonane zgodnie z kalendarzem. Zdaniem rodziców po wakcynacji Jakubek przez kilka dni był marudny. W wywiadzie rodzinnym stwierdzono, że rodzice odznaczali się ogólnie dobrym stanem zdrowia, nie występowały u nich alergie, choroby autoimmunologiczne ani zaburzenia ze spektrum autyzmu. W opisie okoliczności, które mogły sprzyjać zahamowaniu rozwoju dziecka, uwzględniono także to, że matka miała dwie plomby amalgamatowe, a w domu, gdzie mieszka rodzina, ściany były pomalowane farbami zawierającymi ołów. Badania laboratoryjne wykazały u chłopca wiele nieprawidłowości: nietolerancję laktozy, nieprawidłowy skład flory jelitowej i obecność w niej grzybów, zapalenie śluzówki jelita i zwiększoną przepuszczalność jego ściany, obecność przeciwciał IgG przeciwko gliadynie (co może wskazywać na celiakię) i innym składnikom pokarmowym, niedobór mikroelementów i kwasów tłuszczowych, lekką mitochondropatię i mutację w genie s-transferazy glutationu. Wyjaśnijmy, że mitochondropatia to grupa słabo poznanych, genetycznie uwarunkowanych chorób, których przyczyną są zaburzenia fosforylacji, a tym samym funkcjonowania łańcucha oddechowego w mitochondriach. Autyzm: zaczynamy leczenie Precyzyjna diagnoza umożliwiła wdrożenie odpowiedniego postępowania. Przede wszystkim z diety Jakuba wykluczono na trzy miesiące wszelkie pokarmy mogące zawierać gluten oraz te, których nietolerancję stwierdzono badaniem immunoglobulin IgG. W ramach terapii służącej poprawie stanu jelit chłopiec przyjmował przez 7 dni 3 razy dziennie po jednej tabletce rifaksyminy (200 mg) oraz przez 3 miesiące 2 razy dziennie po 2 tabletki nystatyny (500 000 a ponadto kombinację probiotyków (18 mld komórek dziennie) i enzymy trawienne: 2 tabletki dziennie podczas posiłku, oraz węgiel - w marę potrzeby. Zastosowano również takie suplementy diety jak tran (łyżeczka 2 razy dziennie), zestaw witamin i mikrolementów wykorzystywany w terapii ASD (raz dziennie), cytrynian cynku (30 mg dziennie), cytrynian magnezu (150 mg 2 razy dziennie) oraz zestaw wspomagający metylację: kwas foliowy i folinowy, witaminy B, trójmetyloglicyna, N-acetylocysteina (jedna kapsułka dziennie). Autyzm: efekty kuracji Już kilka dni po wdrożeniu terapii chłopiec zaczął mówić i przyswajać nowe słowa. Nawiązywał też kontakt wzrokowy i wykazywał chęć do zabawy z rodzicami. Po mniej więcej dwóch miesiącach ustały napady złości, poprawił się nastrój chłopca i stał się on bardziej energiczny. Jakub źle znosił ograniczenia w diecie, próbował wymuszać podanie zabronionych pokarmów, a nawet podbierać je, gdy tylko nadarzała się okazja. Stan skóry nie tylko się nie poprawił, ale wręcz uległ pogorszeniu. Stolce nadal były luźne i obfite. Leczenie rozszerzono więc o środki przeciwgrzybicze (flukonazol 100 mg, raz dziennie przez 30 dni), zestaw aminokwasów i koenzym Q10. Wprowadzono ponadto podawanie Saccharomyces boulardii, szczepu drożdży, który w badaniach na modelach zwierzęcych hamuje rozwój innych szkodliwych grzybów. Okazało się to strzałem w dziesiątkę - poprawiły się stolce i stan skóry. Zdaniem rodziców Jakubek dobrze znosił terapię, a jedyną niedogodnością była liczba i częstotliwość przyjmowania leków oraz suplementów - w sumie aż 19 dziennie! Kompleksowe badania przeprowadzone po 4 miesiącach pokazały jednak, że zaangażowanie rodziców nie poszło na marne. Chłopiec wyraźnie uspokoił się i coraz lepiej mówił, a stan jego jelit poprawił się na tyle, że można było zmniejszyć dawki probiotyków i suplementów. Niemniej zadecydowano o kontynuowaniu leczenia przeciwgrzybiczego i podawania Saccharomyces, a także przepisano chłopcu podskórne zastrzyki witaminy B12 (3 razy w tygodniu). Decyzję o suplementacji witaminy B12 podjęto na podstawie opublikowanych doniesień o jej niedoborze w mózgu w przypadkach zaburzeń ze spektrum autyzmu i schizofrenii2. Jej skutki okazały się wprost fenomenalne - już po kilkunastu dniach zaobserwowano, że słownictwo chłopca uległo poszerzeniu, poprawiła się ponadto jego mowa i potrafił się skoncentrować na jednej czynności przez 20-30 minut. Początkowo te zmiany było utrwaliły. Chłopiec został przyjęty do żłobka, gdzie niczym się nie wyróżnia wśród rówieśników. Jest lubiany, bez trudu wchodzi w relacje z innymi maluszkami, zabawa z nimi sprawia mu przyjemność, podobnie jak przestrzeganie codziennej rutyny. Rodzice po raz pierwszy od długiego czasu odetchnęli z ulgą. Coraz więcej przypadków autyzmu Zaburzenia ze spektrum autyzmu, określane również u nas jako ASD (ang. autism spectrum disoreder), są diagnozowane u dzieci coraz częściej. Pod tą nazwą kryją się autyzm, zespół Aspergera, zespół Retta i inne, niezdiagnozowane całościowo zaburzenia rozwoju (PDD-NOS). Wszystkie charakteryzują się osłabieniem zdolności komunikacyjnych i społecznych, powtarzalnością zachowań (stereotypia), nierzadko w połączeniu z opóźnieniem rozwoju i napadami drgawek. Częstość występowania tych zaburzeń ocenia się ostatnio na 1:91 (USA), w innych krajach jest nawet większa (1:50 w Wielkiej Brytanii). Stwierdza się je 4-5 razy częściej u chłopców niż u dziewczynek. Aczkolwiek zaburzenia ze spektrum autyzmu są przynajmniej częściowo uwarunkowane genetycznie (zidentyfikowano ponad 100 genów zwiększających ryzyko wystąpienia ASD), to oddziaływanie środowiskowe jest również ważne. W innym przypadku trudno byłoby wytłumaczyć, czym został spowodowany tak duży wzrost częstości występowania tych zaburzeń w ciągu ostatnich 20 lat. Czynniki środowiskowe w rozwoju zaburzeń ze spektrum autyzmu: ekspozycja na toksyczne pierwiastki i związki: ołów, związki rtęci, mangan, arszenik, DDT i inne środki owadobójcze, alkohol etylowy; szczególnie niebezpieczny jest kontakt z tymi substancjami w trzecim trymestrze ciąży; kilkaset powszechnie używanych na co dzień substancji - pojedyncze doniesienia, brak badań epidemiologicznych; różyczka u matki, zwłaszcza w pierwszych 8 tygodniach ciąży; niedobór/niski poziom kwasów tłuszczowych omega-3. Związek pomiędzy szczepieniami ochronnymi a wystąpieniem autyzmu nie został potwierdzony w badaniach epidemiologicznych3. Bibliografia Fitzgerald K. i wsp., Global Adv. Health Med., 2012, 1(4) Zhang Y. i wsp., PLOS One, 2016 Landrigan Current Opin. Ped., 2010, 22 Quinrui L. i wsp., Front. Cell. Neurosci, 2017 Marchetto i wsp., Cell 143, 2010 (4) ARTYKUŁ UKAZAŁ SIĘ W: Holistic Health 2/2018
.